Miejscowości wchodzące w skład Sołectwa Leśnice: Leśnice, Piaskowa
HISTORIA, PRZYRODA, OBRZĘDY (Źródło: Album "Gmina Nowa Wieś Lęborska", Wydawnictwo Bernardinum, ISBN 978-83-8127-693-1)
Historia
Stara miejscowość, wraz z przepływającą przez nią rzeką Leśnicę – dziś zwaną Strugą Krępkowicką, wywodzi swą nazwę od obszarów leśnych. Najstarsza znana wzmianka o rzeczce Leśnicy pochodzi z roku 1330. Podobno zaczątkiem wsi była karczma leżąca przy trakcie słupskim, który przebiegał wzdłuż morenowych wzgórz ograniczających tu od południa bagniska w pradolinie Łeby. Była ona przez wieki najdalej na zachód, przy trakcie Gdańsk – Szczecin, wysuniętą miejscowością Pomorza Gdańskiego. Granica przebiegała korytem rzeki Łeby. Usytuowana była przy południowym brzegu łuku pradoliny rzeki Łeby, w której – oprócz torfów – znajdują się pokłady trzeciorzędowych drzew iglastych.
Zapis nazwy Leśnic nie podlegał większym zmianom. Przed 1945 rokiem Lischnitz. Osada ta istniała już zapewne w okresie przedkrzyżackim (przed rokiem 1308), na co wskazuje jej słowiańska nazwa. Przez większość swych dziejów była posiadłością szlachecką, należała m.in. do przedstawicieli następujących rodów:
- od roku 1756 do starosty lęborsko-bytowskiego Jerzego Wejhera (1704-1760),
- w roku 1767 Leśnice przejął kolejny reprezentant tego rodu Ernest Ludwik Wejher, który 15 IV 1778 roku otrzymał oczynszowaną dotację; pieniądze te przeznaczono na założenie fermy mlecznej; w roku 1784 ów Ernest Ludwik Wejher (1751-1814) posiadał jeden folwark z 4 dymami (budynkami mieszkalnymi), następcą jego był posiadacz Leśnic i Dziechlina Karol Wejher,
- w roku 1840 oba dobra nabył hrabia Aleksander Przebendowski,
- wdowa sprzedała ów majątek w roku 1871 Wojciechowi (Albertowi) Pollowi, który zbył te dobra Karolowi Edwardowi Gebelowi z Osieków,
- od roku 1882 właścicielem stał się Eugeniusz Gebel,
- w roku 1886 przejściowym posiadaczem był hrabia Leopold von der Osten z Janowic, który przyłączył zakupione 332 ha lasu do swego folwarku w Krępkowicach,
- od roku 1887 właścicielką stała się Ludwika Gebel, ur. w Wiechmann,w listopadzie 1906 włości te w drodze kupna przeszły w ręce Jana Zocha z Lęborka,
- od października 1909 roku notuje się tu właściciela Ernesta von Dewitz i ta sama rodzina pozostaje w Leśnicach do roku 1925,
- w roku 1924 Pomorskie Towarzystwo Rolnicze, które nabyło uprzednio w Leśnicach 486 ha ziemi dworskiej.
Na wniosek właściciela, rotmistrza w stanie spoczynku Egeniusza Cebela, od dnia 17 maja 1893 roku władze pruskie złączyły Dziechlino z Leśnicami w jednolitą wspólnotę komunalną. Konsekwencją tego było przemianowanie Dziechlina (Dzechlin) na Ober Lischnitz (Górne Leśnice).
Zabytki
- przebudowany w roku 1847 szlachecki dworek, zapewne z XVIII wieku; przebudowa i konserwacja także w XX wieku; wschodnie i zachodnie skrzydła parterowe, centrum piętrowe,
- wokół, zwłaszcza w małym parku, cenny drzewostan: platany, dęby błotne, cyprysiki, cisy, żywotniki, jedyny w powiecie okaz leszczyny pospolitej, odmiany strzępolistnej.
Przyroda
Dość duży park usytuowany głównie na północ i północny zachód od dworku. Drzewa i krzewy: jesiony wyniosłe, lipy drobnolistne, lipa krymska, jarzęby pospolite, klony pospolite, dęby szypułkowe, śliwa wiśniowa odmiany czerwonolistnej, brzozy brodawkowate, dąb czerwony odmiany wielkoowocowej, dąb bezszypułkowy, świerki pospolite, świerki kłujące odmiany srebrzystej, sosny wejmutki, jedlice zielone odmiany sinej, żywotniki zachodnie, cisy pospolite, cisy pośrednie, cyprysiki nutkajskie, bzy czarne, leszczyna pospolita, dzikie róże, trzmielina pospolita, porzeczki alpejskie, okazalsze cisy rosnące zwłaszcza na podwórzu przylegającym od południa do dworku. Przez park przepływa mały strumień. Są tu wielkie jesiony i lipy wysadzane wzdłuż alei parkowej. Park położony jest w wilgotnej pradolinie rzeki Łeby.
Legendy
Biała dama w leśnickim dworku
Kto między godziną 24 a 1 w nocy zbliża się do dworku w Leśnicach, w jego prawej oficynie słyszy głuche pokaszliwanie i wydaje się, jakby ktoś skradał się po pokojach. W prawej, mieszczącej kuchnię, ofi cynie słychać hałasy i pobrzękiwanie naczyń, czyniące wrażenie przygotowań do wielkiej uczty. Odważniejsi już nieraz zbliżali się, lecz niczego nie dostrzegali, co czyniło tę sprawę jeszcze bardziej tajemniczą. Mówiono, iż przed laty mieszkała tu dumna hrabina, niezwykle bogata, rozmiłowana w wystawnym wesołym życiu. Wobec służby była sroga i butna, czym rozbudziła powszechną niechęć. Gdy zmarła, nikt jej nie opłakiwał. Nawet w grobie nie zaznała spokoju i – jako straszny upiór – błądziła każdej nocy wokół domu, usiłując wejść do jego wnętrza. Nigdy wszakże się to jej nie udawało. Wówczas wezwała złe duchy i – pod warunkiem uprzystępnienia dworu – przyrzekła oddać im swą duszę. Umowę zawarto, złe duchy zbudowały podziemny ganek wiodący z grobowca do dworu, którym przekradała się nocami, by przebiegać wszystkie pomieszczenia, od piwnic do strychu. Wyraźnie słyszano otwieranie i zamykanie drzwi. Najgłośniejsza była krzątanina w kuchni. Tam pozwalała złym mocom gotować sobie biesiadę. Kto napotkał owe duchy, musiał umrzeć. Dlatego nikt nie ośmielał się otwierać podziemnego ganku.
Upiór pod Leśnicami
Przy wybudowaniu, zwanym niegdyś Jerozolimą, wiedzie do lasu droga wysadzana brzozami. Droga ta stromo wspina się w górę i kończy się przy składnicy drewna. Trudna stromizna powodowała rzadkie korzystanie z tego traktu. Nocą nie jest tu przyjemnie. Podczas burzliwej, wietrznej pogody, w godzinie upiorów pojawiał się pędzący w górę i w dół jeździec bez głowy. Wszystkim napotkanym skręcał kark. Gdy jednak powietrze jest spokojne, w poświacie księżyca wędruje tędy wielki, bezgłowy mąż niosący kosę na ramieniu. Napotkanemu człowiekowi ucina on głowę.
Zbójecka Góra
Jest to zalesione wzniesienie południowego brzegu pradoliny Łeby, około 2 km na wschód od Leśnic, o wysokości 82, 5 m n.p.m., o 68 m przewyższające dno pradoliny, po wschodniej stronie styku drogi z Dziechlina ze starym szlakiem handlowym wiodącym z Gdańska do Szczecina. Szczyt góry był doskonałym punktem obserwacyjnym kupieckiego traktu, który pod Leśnicami przekraczał granicę Księstwa Słupskiego. Nazwa wywodzi się od mieszczącej się tu ongiś zbójeckiej czatowni. Stąd na przejeżdżających kupców spadały watahy rabusiów, a bliskość granicy ułatwiała im zarówno złodziejski proceder, jak też uchodzenie przed sprawiedliwością.
Sołtys: Marzena Piotrowska, tel. 506 809 177,
Jan Lis, Lucjan Okrój, Kazimierz Formela
Wykaz ostatnich inwestycji realizowanych w sołectwie: